Wytrzymałość 6-biegowej skrzyni MMT6 w Mondeo ST220, a właściwy olej w skrzyni
Na forach związanych z mocniejszymi Fordami oraz na FB od czasu do czasu przetaczają się dyskusje, czy w Mondeo ST220 lepsza jest skrzynia biegów o 5 przełożeniach MTX-75 (występowała w modelach przedliftowych), czy może ta o 6 przełożeniach MMT6 (montowana w poliftach)?
Co do zasady padają argumenty, że ze względu na większą ilość przełożeń lepsza jest nowsza skrzynia, a ze względu na wytrzymałość starszy model.
Nie zajmuję się tu porównywaniem ilości przełożeń. Choć dla mnie sprawa jest jasna, że wolnossący silnik, który czerpie swoją moc z wysokich obrotów, wymaga ciasnego spasowania biegów. A więc dla mnie wybór jest oczywisty, czyli więcej biegów. Przynajmniej jeżeli ktoś chce jeździć w uduchowiony sposób. Jeżeli natomiast ktoś woli spokojną jazdę, to Duratec 3.0 V6 jest tak elastyczny, że kierowca w ogóle nie zauważy braku jednego biegu. A więc co kto lubi. Nie będę się sprzeczał.
Ciekawszym zagadnieniem jest wytrzymałość skrzyni MMT6, na którą niektórzy narzekają. Brak jest szerszych omówień tego tematu dlatego uznałem, że warto to poruszyć. Pozwolę sobie tutaj na postawienie tezy, że słabość wynika prawdopodobnie z niewłaściwego oleju, który jest zalewany przy ewentualnych wymianach.
Sam tego niestety doświadczyłem w swoim ST220 ze skrzynią 6-biegową. Po zamontowaniu szpery Quaife zalałem skrzynię olejem bardzo dobrej firmy, ale najwyraźniej nieodpowiednim do MMT6. Po zaledwie ok.15.000 km od wymiany oleju piąty bieg zaczął opornie wchodzić, zwłaszcza przy wysokich prędkościach samochodu, gdy wnętrzności skrzyni też kręcą się szybko na tym biegu. Wrażenie było takie, jakby jakaś rozpędzona zębatka nie potrafiła przez dłuższy czas wyhamować do odpowiedniej prędkości, aby wejść bez zgrzytania. Przy niższych prędkościach były mniejsze trudności. Wraz z rosnącym przebiegiem samochodu problem nasilał się. Po kolejnych przejechanych 3.000 km szybka redukcja na autostradzie z „szóstki” na „piątkę” była już praktycznie niemożliwa. Musiałem dłuższy czas pomiędzy biegami jechać na sprzęgle, aby „piątka” weszła.
Jednocześnie byłem pewny wzorowego stanu technicznego skrzyni, bo sam ją oglądałem i składałem. Musiało to zatem być coś innego, niż mechaniczne zużycie. Coś się działo w skrzyni, co wyraźnie postępowało z przebiegien. I ta zębatka która tak jakby nie wyhamowywała na czas. Czyżby zmienił się jakiś współczynnik tarcia wewnątrz skrzyni? No właśnie!
Zdecydowałem się na zmianę oleju na oryginalny Forda zalecany do ST220 i odzyskałem skrzynię! Tak po prostu od ręki! Zmiana była wyczuwalna już po kilkudziesięciu kilometrach.
Zacząłem wtedy drążyć temat i ustaliłem, że co do zasady oleje typu GL nie nadają się do tej skrzyni, bo wchodzą w reakcję z mosiężnymi elementami (a taki olej typu GL właśnie zalałem po montażu szpery)! I to zapewne niszczyło elementy mosiężne oraz pozbawiało olej jego właściwości przez wchodzenie w reakcje chemiczne. Takie ustalenie bardzo pasowało do moich objawów, bo na początku skrzynia pracowała wręcz idealnie, a po zaledwie 15 tys. km zaczęła chrobotać. Postępowało to w czasie, ale nie czekałem na pogorszenie i przy około 18 tys. km od wcześniejszej wymiany oleju, przeszedłem na rekomendowany olej Forda.
Pomocne przy tych ustaleniach były informacje dotyczące samochodów Noble’a, które mają identyczne skrzynie. „Well the issue is that the GL lubricants do not go well with yellow metal where the trans has brass blocker rings which will corrode.” (źródło: nobleforums.com)
Jeden z dalszych wpisów na tym forum Noble’a wskazuje, że występują specjalne oleje GL, które nie powodują korodowania, jak to tam nazwano, żółtych metali. Ale ja nie szukałem innego oleju, a poszedłem na łatwiznę i po prostu zalałem oryginalny, rekomendowany olej Forda 75W90 BO [1790199]. Kosztowało to mnie niecałe 170 zł (za 2 litry) wraz z przesyłką. Plus koszt wymiany, ale nie pamiętam ile.
Zatem może te problemy z MMT6, które były sygnalizowane (w dużej części właśnie z piątym biegiem!) wynikają z „pomocy” właścicieli samochodów, którzy zalewali skrzynię złym olejem?
Moja teza postawiona na wstępie znajduje uzasadnienie w kilku okolicznościach.
Po pierwsze ta dokładnie skrzynia MMT6 wytrzymuje bez żadnych modyfikacji 430 KM w Noble’u M400. Silnik fabrycznie daje 530 Nm, który to moment stara się zmielić skrzynię, a ona się nie daje. Czyli skrzynia ma potencjał i od strony mechanicznej jest dobrze zaprojektowana.
Co więcej człowiek posługujący się nickiem andygtt w swoim Noble’u o mocy 700 KM i momencie obrotowym 800 Nm też nie ma problemów ze skrzynią. A jedynymi usprawnieniami, które do tej skrzyni wprowadził to dołożenie chłodzenia oleju skrzyni oraz zastąpienie standardowych łożysk takimi, które mają koszyczki wykonane z metalu (a nie z tworzywa). To wszystko. I to dopiero pokazuje jakie są możliwości mechaniczne tej skrzyni.
Po drugie olej zlany z mojej skrzyni po tych 18 tys. km przebiegu miał jakiś dziwny kolor. Uważam, że za szybko zmienił barwę – na jednym zdjęciu to widać. Jakby jakaś reakcja chemiczna tam nastąpiła (a nie np. przegrzanie oleju).
Po trzecie i chyba najważniejsze, to fakt, że po wymianie oleju nastąpiła natychmiastowa poprawa działania skrzyni. A przypomnę, że osoby narzekające na ciężkie działanie skrzyni 6–biegowej w ST220 wskazują m.in. na problemy z piątym przełożeniem – czyli identycznie jak to było u mnie.
Czyli jest ewidentny związek pomiędzy olejem w skrzyni i jej sprawnością. Większość ST220 w Polsce było kupionych jako używane auta i ich obecni właściciele mogą nie wiedzieć co dokładnie było zalane, jeżeli olej w skrzyni był wcześniej wymieniany. Może być też tak, że jednak ta skrzyni wymaga częstszej zmiany oleju, a wtedy odwdzięcza się bezawaryjnością.
Tak czy siak, warto zastanowić się nad zależnością pomiędzy olejem w skrzyni MMT6, a trwałością tego mechanizmu. (Wymiana oleju oczywiście w pewnych przypadkach nie pomoże, jeżeli doszło już do mechanicznych uszkodzeń np. zużył się lub urwał teflonowy ślizg na wybieraku).
Reasumując – jeżeli wymienimy olej na prawidłowy, to może pomoże, a może nie. Ale jeżeli będziemy jeździli na niewłaściwym oleju, to skrzynia na pewno ulegnie uszkodzeniu. Warto przemyśleć temat, bo ja zaoszczędziłem sobie kłopotów przez szybkie dostrzeżenie problemu i zainwestowanie 170 zł w olej plus koszt wymiany.